W emocjonującym finale Polak przegrywał już 3:7, ale jego rywal niespodziewanie popełnił błąd. Zawodnik klubu z Sosnowca (DaSo Team Dekada Sosnowiec) wygrał kolejne partie i zwyciężył w całym turnieju, w którym uczestniczyło blisko 130 graczy.
„Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Mecz był szalony, graliśmy perfekcyjnie. Sanjin popełnił pierwszy błąd przy prowadzeniu 7:3, wtedy udało mi się odrobić straty. To był emocjonalny rollercoaster” – powiedział Macioł, komentując na gorąco przebieg i wynik pojedynku.
Kieleckie zawody to jedna z czterech imprez rozgrywanych w ramach Pucharu Świata w bilardzie w odmianie 10 bil. Udział w turnieju rozgrywanym w Grand Hotelu w Kielcach wzięło 128 zawodników z 32 krajów świata. W zawodach startowało ponad 30 polskich bilardzistów. Do 1/8 turnieju dotarło – poza Maciołem - jeszcze dwóch Polaków – Mieszko Fortuński i Tomasz Kapłan. Od Fortuńskiego lepszy okazał się zawodnik z Finlandii Petri Makkonen. Z kolei Kapłan musiał uznać wyższość Pehlivanovica.
Zawody tej rangi rozgrywane były w Polsce po raz pierwszy. „Każdy marzył o takim zakończeniu. Można powiedzieć, że odnieśliśmy podwójny sukces, ponieważ słyszymy bardzo dużo pozytywnych opinii o przygotowaniu turnieju. Natomiast najlepszym podsumowaniem imprezy był ten fascynujący finałowy pojedynek” – powiedział PAP prezes East European Billiard Council Marcin Krzemiński, dyrektor turnieju.
Macioł ma w dorobku m.in. mistrzostwo świata juniorów do lat 17 i dwukrotny triumf z drużyną w polskiej ekstraklasie bilardowej. W lutym zwyciężył EPBF Euro Tour w Tallinie. W kolekcji ma także srebro i brąz, wywalczone w 2023 roku we Włoszech i Austrii.
Bilardziści walczyli nie tylko o medale. W puli nagród było 80 tys. dolarów.(PAP)
Autor: Wiktor Dziarmaga
wdz/ pp/ krys/