Wernisaż wystawy IPN Zbrodnie (nie)osądzone
Ekspozycję otwarto na kieleckim Placu Artystów. Prezes IPN powiedział podczas wernisażu wystawy, że „nierozliczone zbrodnie nie tylko prowadzą do poczucia bezkarności, ale implikują także kolejne zbrodnie. Dodał, że „świat przez to nie staje się lepszy, tylko gorszy”.
„To jest nadal aktualne. Zbudowana na sentymencie postsowieckim, na umiłowaniu dyktatorów sowieckiego komunizmu Federacja Rosyjska, dla której nie było Norymbergii, od dziesięcioleci, także w XXI wieku, wciąż wprowadza świat w drgania i niebezpieczeństwo” – mówił Nawrocki.
Nawiązując do tematyki wystawy powiedział, że mimo iż rozliczenia z nazistami w całej Europie rozpoczęły się jeszcze przed 1945 rokiem, pomimo procesów norymberskich, kolejnych procesów, z których ostatnie odbyły się już w tym wieku, tylko niewielu wojennych zbrodniarzy dosięgnęła sprawiedliwość. Dodał, że według szacunków historyków, w czasie II wojny światowej kilkaset tysięcy funkcjonariuszy III Rzeszy odpowiadało za śmierć 13 mln osób, nie licząc żołnierzy ginących na frontach.
„Po 1945 roku, prokuratura RFN postawiła przed sądami 87 tys. z nich, skazano tylko 6,5 tys., a 182 osoby dostały wyroki dożywotniego więzienia. Cóż za straszna i przerażająca statystyka i arytmetyka powojennych Niemiec. Za 13 mln ofiar, 182 osoby skazane na dożywotnie więzienie” – podkreślił szef IPN.
Dodał, że oglądając wystawę, powinno się myśleć o współczesności i przyszłości. „Dzisiaj nas, Polaków, niektórzy przedstawiciele państwa niemieckiego chcą uczyć wartości europejskich, chcą uczyć demokracji i samorządności, a także praworządności w momencie, w którym sami nie rozliczyli się ze zbrodniami III Rzeszy i II wojny światowej. Potencjał ekonomiczny tego państwa był budowany na zbrodniach, krwi i cierpieniu wielu Polaków, Żydów i innych narodów europejskich” – powiedział Nawrocki.
Ekspozycja składa się z 27 plansz podzielonych na dwie części. W pierwszej ukazano zasięg rozliczeń w poszczególnych krajach Europy. W tym również podzielonych Niemiec oraz Austrii. W drugiej znalazły się przykłady zbrodni i odpowiedzialnych za nie osób, które nigdy nie stanęły przed sądem lub zostały uniewinnione nawet mimo obciążających zeznań lub dowodów winy. Opisy zostały przygotowane w dwóch językach: polskim i angielskim.
„Wiele z fotografii, które znalazły się na naszej wystawie, nie są powszechnie znane. Podajemy przykłady zbrodni, które nigdy nie zostały osądzone, a jeśli już, to tylko w niewielkim zakresie, a zdecydowana większość Niemców odpowiedzialnych za zbrodnie w czasie II wojny światowej uniknęła kary. Fotografie przypominają o zbrodniach dokonanych w czasie działań wojennych, zagładę żydów, bestialstwie wobec dzieci, masakrach ludności cywilnej czy mordowaniu pacjentów szpitali psychiatrycznych” – powiedział PAP Michał Zawisza z kieleckiej delegatury IPN, autor scenariusza wystawy.
Ujęcia z sal sądowych, dokumentacja zbrodni, czy powojenne zdjęcia zbrodniarzy, którzy wymknęli się wymiarowi sprawiedliwości, pochodzą z różnych źródeł: polskich i zagranicznych archiwów, muzeów, bibliotek oraz agencji prasowych.
Wystawę „Zbrodnie (nie)osądzone. Rozliczenia z niemieckimi sprawcami zbrodni z okresu II wojny światowej” można oglądać na kieleckim Placu Artystów do końca lipca. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ dki/