Pijany 50-latek ukradł rower, ale nie pamięta, co zrobił z jednośladem
W piątek do komisariatu policji w Połańcu zgłosiła się 37-letnia mieszkanka gminy Łubnice, która zgłosiła kradzież roweru o wartości 1 tys. zł. Kobieta poinformowała funkcjonariuszy, że kilka dni wcześniej pozostawiła swój jednoślad w rejonie świetlicy, gdy wyjeżdżała do rodziny, a po powrocie już go tam nie było.
"Identyfikacja sprawcy nie trwała długo. W niedzielę rano, na terenie Połańca, dzielnicowy zauważył mężczyznę podejrzewanego o kradzież. 50-letni mieszkaniec gminy Łubnice przyznał się do zaboru roweru. Nie potrafił wskazać jednak, gdzie znajduje się jednoślad. Tłumaczył, że był wtedy tak pijany, że nie pamięta miejsca, w którym go pozostawił" – poinformowała PAP asp. Joanna Szczepaniak z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie.
Zgodnie z kodeksem karnym mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.(PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ maak/