Świętokrzyskie/ 89-latek stracił kosztowności warte 34 tys. zł. Został oszukany metodą "na członka rodziny"
"Fałszywy prawnik przekazał 89-latkowi, że jego bliscy są na komisariacie i mogą zostać zwolnieni po wpłaceniu kaucji. Podczas trwającej około 30 minut rozmowy, podający się za prawnika przekazał słuchawkę rzekomej córce i zięciowi. Po tej rozmowie, 89-latek nabrał podejrzeń co do autentyczności ich głosów. +Prawnik+ szybko jednak wytłumaczył zmienione głosy obrażeniami twarzy, których mieli doznać podczas wypadku" – przekazała mł. asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Senior, w rozmowie z oszustem powiedział, że nie posiada gotówki, a jedynie biżuterię i kolekcjonerskie monety. Niedługo po tym, do 89-latka przyszedł +asystent prawnika+, któremu senior przekazał kosztowności warte około 34 tys. zł. Po 30 minutach od zakończenia rozmowy z rzekomym adwokatem, 89-latek zadzwonił do swojej córki. Ta zaprzeczyła, że wraz ze swoim mężem brała udział w jakimkolwiek zdarzeniu drogowym.
"Jeśli ktoś dzwoni do nas i mówi, że któryś z naszych bliskich potrzebuje np. pieniędzy na wpłacenie kaucji, aby wyjść z aresztu, należy się rozłączyć i zadzwonić do tej osoby, na którą powołują się rozmówcy. Bardzo szybko będziemy w stanie zweryfikować taką informację. Podobnie powinniśmy postępować, kiedy dostaniemy wiadomość od fałszywego bankowca o tym, że nasze pieniądze są zagrożone. Wtedy jak najszybciej kontaktujemy się z odpowiednim bankiem i weryfikujemy to" – apeluje policjantka.(PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ maak/