Do Aalborga nie jedziemy na wycieczkę
Mecz w Danii nie będzie miał raczej większego znaczenia dla obu drużyn. Gospodarze zapewnili już sobie bezpośredni awans do ćwierćfinału LM, a kielczanie rozgrywki grupowe prawdopodobnie zakończą na czwartym miejscu.
„Jak zawsze będziemy walczyli o zwycięstwo. Musimy szukać pewności siebie. Za nami bardzo wymagający miesiąc, to wszystko przez kontuzje. Chcemy zagrać po prostu solidne spotkanie i rozjechać się na zgrupowania reprezentacji w dobrych humorach” – podkreślił rozgrywający Daniel Dujshebaev.
W środowym spotkaniu kielczanie zagrają bez kontuzjowanych Hassana Haddaha i Tomasza Gębali. Wolne dostali natomiast bramkarz Andreas Wolff i Arciom Karalek.
„W naszej grupie raczej wszystko jest wyjaśnione. Mamy awans do fazy pucharowej, to jest najważniejsze. Przy naszych wszystkich problemach kadrowych, to bardzo dobrze. Arciom pomógł nam z starciu z Kolstad, ale po tym spotkaniu ma drobne problemy. Długo nie grał, dlatego teraz z nami nie pojedzie. Dylan Nahi dalej będzie szlifował formę na kole” – powiedział trener Industrii. Dodał, że jego zespół nie jedzie do Danii na wycieczkę.
„Powalczymy, niektórzy będą mieć szansę na pokazanie swoich możliwości. To będzie bardzo ważny mecz zwłaszcza dla naszych młodych zawodników, czyli Szymona Wiadernego i Cezarego Surgiela, podobnie jak dla bramkarzy, Sandro Mestrica i Miłosza Wałacha” – zaznaczył kirgiski szkoleniowiec, który z uznaniem wypowiadał się o najbliższym rywalu, którego gwiazdami są bramkarz Niclas Landin i rozgrywający Mikkel Hansen.
„Na każdej pozycji mają po dwóch lub trzech ogranych zawodników. Wystarczy tylko spojrzeć na ich środek obrony, to trzykrotni mistrzowie świata. Za sobą mają Landina. Teraz na koło wrócił Jesper Nielsen. To wielkie wzmocnienie. Aleks Vlah rozpędza się z sezonu na sezon. Mamy do nich szacunek. Chociaż jesteśmy osłabieni, to nie jedziemy tam, aby nas pokonali, będziemy walczyć” – zapewnił Dujszebajew.
W tym roku przed kieleckim zespołem wyjątkowo trudna droga do Final Four LM. Zakładając, że polska drużyna zakończy grupowe zmagania na czwartej pozycji, to w 1/8 finału trafi prawdopodobnie na inny duński zespół GOG, a w ćwierćfinale na hiszpańską Barcelonę.
„Nie zamierzamy siedzieć i płakać. Do tych spotkań mamy jeszcze dużo czasu. Mnie teraz codziennie boli głowa, aby kontuzjowani wracali i mogli nam pomoc w dalszej części sezonu” – dodał szkoleniowiec kieleckiego zespołu.
Środowe spotkanie rozpocznie się w Aalborgu o godz. 20.45. (PAP)
Autor: Janusz Majewski
maj/ co/
